Posty

Final decision

Obraz
  Goodbye, my love   Maybe we meet again Heaven is closed See you in hell Rozdział 2 Obudziło ją silne szarpnięcie, a następnie poczuła grunt pod nogami. Westchnęła lekko zirytowana bo nienawidziła jak ktoś wyrywa ją z jej ulubionego zajęcia. Naburmuszona rozejrzała się po okolicy. Na około była woda, a to oznaczało, że znajdują się na wyspie. Więzienie na wyspie. Przereklamowane. Nie przejęła się tym. Tak właściwie, bardziej jej się tutaj podobało niż w Dworze. Zero oznak tego czym był, zero jego barw, zero tych przeklętych gwiazd i tego przeklętego księżyca. Cisza,która była czasem zakłócana przez żaby (a przynajmniej miała nadzieję, że to są żaby) z pobliskich zarośli. Może jednak ucieczka poczeka. Jeden z żołnierzy szturchnął ją więc ruszyła za pozostałym i dotarli do ogromnych bram. “Zróbmy bramy prowadzące do więzienia jak te z piekła rodem, bo siedzenie w nim i tak jest piekłem. Dobry żart.” prychnęła w myślach i przekroczyła próg.  Gdy znaleźli się w środku, uznała ostatecznie

First meeting

Obraz
  Twinkle,twinkle little bat How I wonder what you're at! Up above the world you fly, Like a teatray in the sky Rozdział 1 Błądząc po targu uważnie analizowała każdą osobę. Jej instynkt działał jak na obrotach, ale mimo to czasami po prostu zatrzymywała się przy stanowisku i oglądała różne przedmioty - noże, scyzoryki i inne podobne rzeczy. Skóry zwierząt zawsze omijała i starała się, najbardziej jak było to możliwe, ich nie dotykać. Śnieg zaczął powoli pruszyć, ale życie na targu wciąż tętniło. Wszyscy chcieli sprzedać chociaż kilka rzeczy przed zapadnięciem zmierzchu i mieć za co żyć przez kilka następnych dni. Jednak to nie było takie proste niestety. Bogatsi patrzyli z góry na tych, którzy musieli żebrać i z niechęcią wrzucali im jakieś drobniaki. Gdy za każdym razem przechodziła obok tych nieszczęsnych żebraków, zawsze zostawiała im wystarczająco dużo a ci, uszczęśliwieni, że będą mogli wykarmić najbliższych, wracali do domu z kilkoma rzeczami kupionymi na straganach. Nikt nie

First snow

Obraz
  If I touch a burning candle, I can feel no pain. In the ice or in the sun It’s all the same. Yet I feel my heart is aching Thou it doesn’t beat It’s breaking And the pain here that I feel Try and tell me It’s not real Prolog Wdech, wydech. Nieruchoma postać stała oczekując na swoją zdobycz. Ubrana cała na biało, wstapiała się w śnieżny krajobraz roztaczający się wokół niej. Nagle zza drzewa wyskoczył jeleń i biała postać w mgnieniu oka podniosła łuk ze strzałą, które trzymała pod płaszczem, by po chwili trafić precyzyjnie w szyję zwierzęcia. Jeleń padł jak mucha, a postać podeszła do niego ostrożnie. Nie lubiła zabijać zwierząt. Były dla niej bardziej wartościowe niż ludzie, jednak zima była tutaj sroga, a jedynym wyjściem było polowanie. Pogłaskała jelenia po pysku i cichutko wyszeptała. - Wybacz mi mój mały przyjacielu. - zamknęła oczy i głęboko westchnęła. Rodzina, której chciała ofiarować upolowaną zdobycz będzie miała dość mięsa żeby przeżyć przynajmniej do końca miesiąca. Gdy j